poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Od Catrine do ...

Właśnie zadzwonił budzik. Zaspana Catrine krzyknęła, odwracając się na drugi bok - Jeszcze 5 minut! Dziś nie idę! Budzik wskazywał 7:00, a kiedy ponownie zadzwonił była już 7:15.
-Dryń, dryń!
Podniosła się i usiadła ciężko na łóżku. Spojrzała na zegarek, źrenice zwęziły się i trzymając się za głowę, krzyknęła – Ja piernicze!
Zeszła szybko na dół schodami i pobiegła do kuchni.
O nie! Gdzie jest masło? Pytam się gdzie jest masło? – spytała sam siebie. Szukała wszędzie, ale nie znalazła. Trudno, zjem na szybko jabłko – postanowiła. Szybko ugryzła jabłko i poszła do łazienki, jedną ręką szczotkowała zęby, a drugą rozczesywała grzebieniem splątane włosy.
Znowu się spóźnię! – krzyknęła.
Szybko ubrała jakieś jeansy i T-shirt z nazwą jakiegoś zespołu. Ubrała buty i plecak. W pośpiechu zamknęła dom i pobiegła sprintem na autobus, który właśnie odjeżdżał.
- No kuźwa!-wydarła się.-No i co teraz? Brawo ja. Wybrała z telefonu numer do mamy, gdy głos rodzicielki się odezwał, zaczęła mówić:
- Mamo, spóźniłam się na autobus, mogę dziś zostać w domu? Za chwile będzie 8:00, a następny autobus jest za godzinę.
-Och, to jest te twoje chodzenie spać o 3 nad ranem! No dobrze, ale to ostatni raz, słyszysz?
-Tak, tak-odpowiedziała zażenowana - Pa, buziaki.
Skierowała się w stronę domu.
-A trudno, chociaż będzie chata wolna.- wyciągnęła z plecaka słuchawki i MP3, puściła muzykę. - Kurde, nawet kota nie nakarmiłam.
Otworzyła drzwi kluczykiem i usłyszała miauczenie Smoły. Była to kocica o czarnej sierści i żółtych oczętach .W tym roku skończyła 3 lata. Zamiauczała i zaczęła się łasić do Catrine.
Ściągnęła plecak i buty, poszła do kuchni. Po jakimś czasie szukania znalazła suchą karmę Smoły.
- Masz kotku.-wsypała szybko karmę do miski.
Poszła na górę do swojego pokoju. Był on dosyć duży. Dominowała w nim zgniła zieleń i biel. Usiadła na krześle koło sztalugi i rzekła -Mam czas tylko dla siebie. Catrine w czasie wolnym lubiła malować, co nawet dobrze jej wychodziło.
Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz